by Anna
(Wrocław,)
Skończyła mi się ważność dowodu rejestracyjnego samochodu, udałam się do Wydziału Komunikacji na pl. Nowy Targ 1/8 z wypełnionym wnioskiem i aktualnym zaświadczeniem o dokonanym przeglądzie.
Nie potrzebowałam wymieniać tablic rejestracyjnych na inne, ponieważ posiadam "białe" w b. dobrym stanie. Urzędniczka w kasie Wydziału zażądała wymontowania i przyniesienia do okienka tablic rejestracyjnych.
Jako zdyscyplinowana obywatelka zabrałam się na deszczu i zimnie, kobiecymi rączkami do odkręcania tablic, zajęło mi to około godziny.
Utrudzona, ale szczęśliwa wreszcie załatwiam sprawę przy okienku, uiszczam opłatę i okazuje się, że dostarczenie tablic było konieczne po to,
aby Pani Kasjerka sprawnie, bo w niecałą minutkę nakleiła na tablice nalepki homologacyjne.
Czy dla takiej czynności trzeba fatygować kierowców do odkręcania tablic rejestracyjnych?
Podaję dwa rozwiązania:
1/ wręczyć kierowcy nalepki homologacyjne niech sam naklei - i tak kierowca odpowiada za posiadanie prawidłowych tablic.
2/Urzędnik może podejść /lub wysłać kogoś/ do samochodu i nakleić nalepki. Anna Nowysz, Wrocław
Dokonaj szybkiej rejestracji internetowej i zapisz się na wizytę do Dr Kraśnickiego
Obejrzyj filmik o mojej Firmie!
Przychodnia badań kierowców i profilaktycznej medycyny pracy we Wrocławiu.