by Anonim
(Wrocław)
Zdałam egzamin za czwartym razem, bestii krwiożerczej, która czyha na mój najmniejszy błąd, by mnie oblać nie spotkałam. Popełniłam ewidentne błędy, to nie zdałam, jeździłam dobrze - zdałam.
Egzaminatorzy, zwyczajni ludzie; trzech dość sympatycznych, jeden bardziej zdystansowany. Starali się być nawet trochę pomocni w granicach tego, na co pozwalał charakter sytuacji - sposób zadawania pytań, wydawania poleceń, sposób zachowania niósł często dyskretne sugestie odnośnie tego co zrobić albo czego unikać.
Zastanawiam się czy jestem wyjątkową szczęściarą (aż cztery razy? - wątpię), czy też zdecydowana większość historii o wrednych egzaminatorach to raczej wydumane opowieści na użytek uniknięcia konfrontacji z własnymi ograniczeniami, brakami w umiejętnościach.
Dopuszczam, że mogą być w tym zawodzie osoby, które się do tej pracy nie nadają, bo odreagowują w pracy jakieś swoje osobiste problemy, ale czy częściej niż w innych zawodach?
Dokonaj szybkiej rejestracji internetowej i zapisz się na wizytę do Dr Kraśnickiego
Obejrzyj filmik o mojej Firmie!
Przychodnia badań kierowców i profilaktycznej medycyny pracy we Wrocławiu.