by Łukasz
(Wrocław)
Baba za kierownicą
Baba za kierownicą
Nie to, żebym był szowinistą, ale jak na pierwszych zajęciach z teorii na prawko stanęła przed grupą młoda "babeczka", to lekko zwątpiłem co ja tu robię.
Samochód to rzecz męska i co mi tu "baba" będzie gadać. Jak zacząłem, to niech będzie - pomyślałem. Jakoś to przeżyłem.
Z kolejnymi zajęciami zacząłem wątpić, ale nie w nią, tylko w moją wiedzę. Zaginała każdego. Teoria teorią, a na jazdach już się nie dam - pomyślałem.
Nie raz przed kursem jeździłem autem i nie straszne mi były godziny jazdy. Po egzaminie z teorii (zdałem bezbłędnie) pierwszy termin jazd był szybki.
Przychodzę pod Ośrodek, czeka na mnie auto, wsiadam, patrzę... a tam BABA... No to ładnie...
Po pierwszej jeździe poleciałem do biura O.S.K. EFEKT upewnić się z kim mam następnego dnia kolejne jazdy, bo nie chcę nikogo innego, tylko tę instruktorkę :)
Napiszę krótko. Wyjeździłem 30 godzin z Panią KASIĄ i nie wyobrażałem sobie jazdy z kimś innym.
Co teraz dla mnie znaczy "BABA ZA KIEROWNICĄ"? - Dobry nastrój, zero stresu, jasne, najprostsze z możliwych tłumaczenie parkowań, łuku. Zuuuuuupełnie inne podejście. No i kurde przełamały te kobitki.
Jednak warto przełamywać stereotypy. Zdałem za pierwszym razem. Wielkie pozdro dla całej ekipy. ŁUKASH
Moja odpowiedź - Baba za kierownicą
Niestety Panie Instruktorki lub nawet w innych zawodach są znacznie sumienniejsze od Panów.
Raczej nie idą na skróty do celu, lecz wymagają sumiennego zrealizowania programu
Potwierdza się to również w mojej pracowni psychologicznej. Dziękuję serdecznie za post od serca !!
Proszę kiedyś napisać jak poszło na egzaminie państwowym.
Comments for BABA ZA KIEROWNICA
|
||
|
||
Dokonaj szybkiej rejestracji internetowej i zapisz się na wizytę do Dr Kraśnickiego
Obejrzyj filmik o mojej Firmie!
Przychodnia badań kierowców i profilaktycznej medycyny pracy we Wrocławiu.